Czy wiecie na czym polega działalność znanych firm tuningowych jeśli chodzi o modyfikacje typu stg1? często po prostu na wgraniu całego gotowego programu (podmiana softu nawet nowszego na starszy..!!), a następnie wykonaniu pomiaru na hamowni i wzięciu za to 1500zł. Czasami robi się jakieś drobne korekty, ale zwykle płaci się za coś już stworzonego… Jak za książkę, bo jest to dobry biznes.
Bzdurą w tym przypadku jest lansowane na forach 'strojenie pod indywidualne auto’, czy hasło 'każde auto jest inne’. Najlepsze, że te bzdury powtarzają użytkownicy forów, grup fb, którzy nie widzieli na oczy jak modyfikuje się programy w autach, nie mają pojęcia o czym się mówią, więc tylko powielają jakieś mity, ślepo w nie wierząc 🙂
Rzeczywista indywidualność polega na tym, że na danym sofcie każde auto wygeneruje nieco inny wynik – tolerancja nawet do kilkunastu % – w zależność od stanu podzespołów, zużycia itd. Czy w aucie 'z fabryki’ jest inaczej? Nie. Czy producent auta/silnika tworzy soft pod konkretny samochód, czy pod grupę aut? (dany model). Czy np. Hirsch (zachowujący gwarację!), albo maptun czy choćby BSR lub dowolny inny uznany tuner robił soft pod każde auto z osobna, hm? NIE. One są o tyle LEPSZE niż 'indywidualne’, że sprawdzone na dużej grupie samochodów, które zrobiły dziesiątki tysięcy kilometrów.
Ciekawostką natomiast jest jakość wsadów 'polskich pro-tunerów’, myślę że nie jeden 'forumowy wyjadacz’ zdziwiłby się jak słaby, słabo wyskalowany, zrobiony 'na pałę’ jest ten niby indywidualny soft typu 'ile turbo nabije od 2tys rpm do końca, tyle będzie’ za który ktoś bierze >1000zł, mowa tu o co najmniej 3 bardziej znanych firmach tuningowych w Polsce po których robiłem poprawki 🙂 Nie wierzysz? Przyjedź, zapytaj – chętnie pokażę i wyjaśnię. Nad mapami tylko w tym jednym silniku siedzę od 2015r, bywały takie miesiące, że w zasadzie po 2h każdego dnia, bo po prostu lubię – informatyk z zawodu 😉 Swoją drogę przez tak; a może dzięki temu; spieprzony soft zacząłem przygodę z modyfikacjami B207, ale to już inna historia 🙂
Inną sprawą są mocne modyfikacje, niestandardowe, znacznie obciążające silnik i osprzęt, wykraczające poza poziomy mocy stg1/2 czy stg3 – wtedy owszem, hamownia jest bardzo przydatna, a dostrajanie auta – map zapłonu, paliwa, boostu itd konieczne, bo nie jest to typowa, sprawdzona, powtarzalna, przetestowana konfiguracja, lecz PROJEKT (wyciągamy max ile tylko się da, zakuwamy silnik itd.). A takich modyfikacji nie robię, po pierwsze nie mam do tego warunków, a po drugie nie to jest moim zajęciem 🙂
Mój sposób działania to odczyt oprogramowania, następnie jego aktualizacja, w kolejnym kroku modyfikacja istotnych parametrów (mapy, limitery) i ponowne wgranie tego samego (zaktualizowanego i zmodyfikowanego) softu do ECU oraz testowanie w warunkach drogowych. A więc nie jest to gotowa – czyjaś – mapa, tzw. 'gotowiec’, gdzie nadpisujemy całą zawartość sterownika. Modyfikacja + logowanie i dostrajanie zajmuje około 2-3h, a co najważniejsze programy, choć nie ultra-mocne, są bezpieczne dla silnika i osprzętu – robię je zachowawczo.