Jak tego nie robić… chiński rozrząd? i gó….y soft.. :)

Hej,

To na początek tygodnia doskonały przykład jak tego NIE robić.

Autko to poliftowy SAAB 9-3 kombi, który trafił do nas na weryfikację po 'fachowcach’. Borykał się z kilkoma problemami; główne z nich to hałasowanie po stronie rozrządu – a był całkiem niedawno robiony oraz samochód nie do końca jechał jak powinien jeśli chodzi o kulturę pracy silnika z np. z pedałem gazu w podłodze.

Po wykonaniu pełnej diagnostyki przy której wyszły na jaw m. in liczne nieszczelności dolotu – na obu czujnikach ciśnienia, na rurze za intercoolerem itd oraz w związku z informacjami jakie dostaliśmy wcześniej na whatsappie:

 

właściciel słusznie zdecydował o otwarciu pokrywki rozrządu.

Naszym oczom ukazał się 'cudowny widok’:

Jak widać dwie płozy balansu – te mniej awaryjne są nowe, a jedna która pada najczęściej (pęka) jest używką, prawdopodobnie podobnie zresztą jak napinacz 🙂

Fajnie? Tu dopiero zaczyna się cyrk, ponieważ niedługo później rozebraliśmy cały rozrząd główny i okazało się, że łańcuch rozrządu głównego zamiast mieć różowe i niebieskie oznaczenia ma je w kolorze żółtym… był prawdopodobnie jakimś tanim chinolem, ewentualnie pochodził z innego silnika! Nie muszę chyba dodawać do czego mogło to doprowadzić 🙂 Do tego nie wszystkie płozy zostały wymienione na nowe.. 🙂

Co więcej auto było po naprawie głowicy i miało mieć wałki rozrządu z wersji B207R. Nie mylicie się – tu będzie kolejna 'ciekawostka’ 🙂 Okazało się, że o ile głowica została zregenerowana sensownie – kompresja jest okay – to takowych wałków tam brak 🙂 a jedynie… ktoś próbował seryjne E/L ustawić na blokadach z B207R. Istna komedia 🙂

Idąc za ciosem coś nas podkusiło aby także sprawdzić co tam siedzi w ECU, i…

Tak w wielkim skrócie – mimo małej turbinki TD04L-11TK3 zadane targety były rzędu 390Nm 265KM, co więcej przy AFR na poziomie takim jak dla silnika wolnossącego 🙂 program w stylu 'dmuchaj max ile się da, co ma być to będzie’, lambda tak około 0.88-0.93, także było tam napraaaaawdę gorąco, a ECU ciągle robił sobie offset zapłonu 🙂 Nie mieliśmy serca dłużej pałować silnika na tak 'wymyślnym software’.


Jak widać kombinacji było sporo, nie muszę chyba wspominać o – delikatnie mówiąc – 'irytacji kierowcy’ tego okazu, w kontekście wydania i tak niemałej sumy w innych zakładach i ujawnieniu się powyższych faktów. Swoją drogą czy nie lepiej było wymienić silnik na nowy?

Oringi na czujnikach ciśnienia itd mogły paść w tzw. międzyczasie – nie 'winimy’, zdarza się, w końcu SAABy mają już swoja lata, wiadomo też, że każdy kiedyś się uczył…

Na marginesie – chciałbym zaznaczyć iż rozumiemy że są co najmniej dwie szkoły mapowania auta – albo diagnostyka jest po stronie osoby która się tego podejmuje (a idąc za tym odpowiedzialność za rezultaty) – jak było w tym przypadku, gdzie ewidentnie coś nie zagrało.. albo mapujemy np. wysyłkowo zakładając diagnostykę po stronie mechanika / właściciela pojazdu – np.  przy wymianie padniętego ECU i wysłaniu drugiego z tzw. 'gotowcem’ – programem zrobionym zachowawczo’ – to dwie zupełnie różne szkoły bo w końcu dostępu do samochodu brak 🙂


Pasowało to ogarnąć, tak więc będąc w stałym kontakcie auto zostało na kilka dni, a lista wykonanych prac to m. in:

  • wymiana kompletnego rozrządu głównego na OE
  • decyzją właściciela pozostawienie balansu jak jest
  • wymiana nieszczelnego zaworu DV
  • regulacja aktuatora turbo
  • uszczelnienie dolotu, wymiana pękniętych oringów
  • wymiana cewki zapłonowej na cyl. 2 (siedział zamiennik Bremi na którym wypadał zapłon)
  • strojenie auta całkowicie od zera

W efekcie auto ma nazwijmy to: 'pewniejszy’ rozrząd, tym bardziej że idea była taka że 'robimy go na lata’, oraz jest wystrojony na bezpieczne wartości doładowania, zapłonu i AFR.

Reakcja na gaz zupełnie inna – w końcu doładowanie nie ucieka, mocy też przybyło bo różnica względem poprzedniego strojenia jest na poziomie 20KM 'górą’. Powinien trochę posłużyć.


 

PS. Nie pytajcie mnie gdzie zostało to tak 'odwalone’. Ja mogę tylko dodać – biorąc pod uwagę lokalizację – że saabix.pl nie ma z tym NIC wspólnego, oni naszym zdaniem robią dobrą robotę 🙂 Jeśli kierowca będzie chciał ujawnić zrobi to sam.

Pozdrawiam serdecznie i po raz kolejny dziękujemy!

PS2. Pewnie po wpisie w sieci 'zawrze’, pewnie znajdzie się ktoś chętny na 'kontratak’ na jakiej grupie FB, czy kolejne pomówienia z art 212 k.k. – np. takie jak słyszymy 'z pomorza’ – że podobno 'kradniemy im softy itd’ 🙂 no cóż, taki poziom 'konkurencji’ w tym kraju 🙂 i don’t give a fuck..

2 thoughts on “Jak tego nie robić… chiński rozrząd? i gó….y soft.. :)

  • Rozmawialiśmy o tym przypadku w Lesznie 😁 twój podkradziony gotowiec pomimo źle założonej gruszki nadal nie eksplodował 😅 róbcie swoje dalej!
    Keep calm and lututututu

Możliwość komentowania jest wyłączona.